Bez kategorii

Nie zaśmiecaj swojego naturalnego środowiska

Zbankrutowała, przynajmniej tymczasowo, idea minibloga, podobnie jak  wcześniej idea mikrobloga. Być może przyjdzie dzień, gdy okaże się wypłacalna. Miniblog był czynny wczoraj, miałam tu nawet link, ale po jednym-dwóch zdaniach przychodzą do głowy następne, więc nie ma sensu prowadzenie odrębnego bloga. Na tym blogu będą czasami dwa, a może nawet trzy, wpisy dziennie, choć pewnie nie za często. Wczoraj na przykład opublikowałam dwie notki w obrębie jednej godziny.

Bankructwo mikroblogowe to przełożenie bankructwa mojej nagłej zachcianki, aby stać się kolejnym zaśmiecaczem Internetu… Po dyskusji pod jednym z ostatnich wpisów doszłam do wniosku, że mniej czy bardziej szczegółowe opisywanie każdego swojego dnia, ciągłe rzucanie w sieć swoich myśli, to nie tylko zwykły ekstrawertyzm, ale ekshibicjonizm, a często i egotyzm, lub wprost narcyzm. Może jeszcze zweryfikuję ten pogląd i uruchomię kiedyś jakiś bezustanny pamiętniczek… Wtedy będę już skrajnie egotyczna, albo tylko chora na sieć.

kot-w-cappuccino

Bez kategorii

Nie rozmieniaj się na drobne

Próbowałam oddać się idei mikro-blogowania, ale nie wyszło. Nie potrafię tak po prostu opisywać tego, co w danej chwili robię, czuję, o czym myślę… Z introwertyka nie da się na siłę zrobić radosnego ekstrawertyka. Coś sprawiło, że jesteśmy tacy, a nie inni. Geny, doświadczenia życiowe, jedno i drugie? I czy istnieje jakikolwiek powód, aby próbować siebie zmieniać, gdy jest nam ze sobą całkiem dobrze? Kolejne trudne, i bardzo ważne, pytanie.

Choć może jeszcze nie wszystko stracone… Zamknę chyba swój malutki blog na Identica, i otworzę podobny mikroblog, czy miniblog, tu na WordPressie.

funny pictures of cats with captions
more animals (obrazek zmniejszony)
Podoba mi się ta nowa miska, jednak przystrojenie trochę za duże.

Bez kategorii

Opowiedz mi o tych złych ludziach

W „Interwebsie” nic nowego. Nadęcie, lans, czy wulgarność, co niektórych znowu wywołuje u mnie zdziwienie i zniesmaczenie. „Lolcat” by się uśmiał albo by się rozpłakał.

Bo twardym trza być, nie mientkim… Nie pamiętam, kto i gdzie to powiedział. Jestem całkiem twarda, może nawet już skamieniałam, co nie znaczy, że nie zamierzam walczyć z prostactwem w sieci. Zamierzam, w miarę swoich możliwości, choć nie wiem jeszcze, w jaki sposób.

Kot i kryzys
Kot i kryzys

more animals

Skoro kryzys jest tak wielki, jestem gotów zrezygnować z moich wizyt u weterynarza, aby zaoszczędzić pieniądze.

Bez kategorii

Tyle jest do powiedzenia, że nigdy tego nie przegadasz

Większość kobiet ma nieopisaną potrzebę mówienia, komentowania i opisywania wszelkich zjawisk. Jednym słowem, potrzebę wysławiania się. Czasem prowadzimy blogi, więc realizujemy się słownie także w sieci. Z sensem, a czasem i bez sensu. Byleby mówić i nazywać rzeczy po swojemu. Świat opisany własnym językiem robi się prostszy i przystępniejszy. Słyszałam kiedyś „teorię”, że kobieta myśli dopiero wtedy, gdy zaczyna mówić. Może coś w tym jest.

Niedawno pisałam o błędach na popularnych blogach. Dziś sama stałam się ofiarą takich błędów, a więc problem jest poważny. Zapatrzyłam się na błąd we wpisie autora pewnego znanego  bloga. Na tyle się zapatrzyłam, że tak jakoś z grzeczności, czy ze zmęczenia, postanowiłam zrobić ten sam błąd w komentarzu pod owym wpisem. Potem ktoś zwrócił uwagę autorowi, ten poprawił swój błąd. Mój błąd pozostał. I tak to czasem bywa.

kotek-na-fortepianie
„Beethoven głuchy, Ray Charles niewidomy, ja narkoleptyk.” / źródło
Bez kategorii

Nie tak miało być

Stop wariatom sieciowym. To właśnie przychodzi mi do głowy, gdy pomyślę o moim ponad rocznym pobycie na pl.wordpress.com. Nie przyszłam tu bynajmniej po to, aby krytykować innych blogerów czy ich komentatorów. Samo wyszło. Sieciowe życie nie spełniło moich oczekiwań, a nie były one wcale zbyt wygórowane — trochę normalności w tym blogowym szaleństwie.

Z drugiej strony, nadal tu piszę.

świąteczne świece

Bez kategorii · Muzyka

Nie przeprosili za usterki

Nie mam (jeszcze) wykształcenia informatycznego, ani technicznego, ani żadnych takich kursów, i nawet z tabliczką mnożenia powyżej 144 mam problemy. Dlatego dość mocno się irytuję, gdy widzę, że coś jest nie tak ze stroną www. Często nie wiem, czy to „drobiazg”, czy coś poważnego.

Wczoraj w nocy, w trakcie edycji notki miał miejsce jeden z opatrzonych numerem błędów serwera, a potem nastąpiło automatyczne przekierowanie na jakąś stronę. Jednak nie mogę znaleźć tej strony w historii (?). Dzisiaj kody statystyk, jakie mam na blogu, nie pokazały sporej części wejść; odpowiadałam na komentarze, więc wiem, kto i kiedy był na stronie. Choć te kody i tak nigdy nie notowały wszystkich wejść. Przeoczyły tu kilka dobrych tysięcy.

Kraftwerk „Numbers” (1981)

Literatura · Muzyka

Czerwona trawa

Piękny świat. Pełen surrealizmu, absurdu, nieoczekiwanych skojarzeń i zadziwiającej gry słów.

***
(Fragment powieści Borisa Viana pt. „Czerwona trawa” (1950), tłum. Elżbieta Jogałła)

„Wiatr, ciepły i senny, uderzał w okno pękiem liści. Zafascynowany Wolf przyglądał się skrawkowi dnia, który od czasu do czasu odsłaniała poruszana wiatrem gałąź. Bez powodu drgnął nagle, oparł ręce o brzeg biurka i wstał. Przechodząc zaskrzypiał klepką parkietu, po czym dla wyrównania efektu cicho zamknął drzwi. Zszedł po schodach, znalazł się na dworze i jego stopy zetknęły się z ceglaną aleją obrzeżoną pokrzywami o dwudzielnych liściach, prowadzącą do Kwadratu poprzez czerwoną trawę tej okolicy.”


Beethoven, V Symfonia, cz.I, Karajan

Bez kategorii

Bo niewesoło jest

Bo się zawiodłam na pewnych ludziach. Bo mi ręce i szczęka opadły, gdy zobaczyłam, do czego są zdolni, i jacy są naprawdę.

Nie powiem, że zawiodłam się na wszystkich. Nie miałam wygórowanego mniemania o wszystkich. Tylko o tych, którzy udawali kryształowych i normalnych.

Bo nie poznałam się na nich wcześniej.

Talk Talk „Life’s What You Make It” (1986)

Bez kategorii

Backdoor

Kolejne świńskie znalezisko w moim komputerze: Backdoor.Win32.Delf.akf. Sama nazwa może zniechęcić do życia, a co dopiero skutki działania tego programu, które bardzo dało się odczuć… Inaczej wcale bym nie szukała. Nie wiem, czy to przyszło z torrentami, czy ze zwykłym downloadem, ani czy miało zamienić mój komputer w bota, czy tylko mnie inwigilować, i coś tam jeszcze…

Object: …Ustawienia lokalneTemp.tt6B.tmp.vbs

...

Bez kategorii · Muzyka

Podłość

Skąd się to bierze w ludziach? Z chorej zazdrości, z niedowartościowania, z niedojrzałości, z genów? Głupie pytanie retoryczne.

P.S.
Nie byłam wielką fanką DM, ale niektóre ich utwory lubię.

Depeche Mode „Enjoy the Silence” (1990)