Bo się zawiodłam na pewnych ludziach. Bo mi ręce i szczęka opadły, gdy zobaczyłam, do czego są zdolni, i jacy są naprawdę.
Nie powiem, że zawiodłam się na wszystkich. Nie miałam wygórowanego mniemania o wszystkich. Tylko o tych, którzy udawali kryształowych i normalnych.
Bo nie poznałam się na nich wcześniej.
—
Talk Talk „Life’s What You Make It” (1986)
[i]Bo się zawiodłam na pewnych ludziach w sieci[/i]
uważaj na siebie – sieć jest wszędzie
PolubieniePolubienie
Ktoś próbuje mnie zastraszyć?
P.S.
Tu są inne znaczniki niż na Bloxie.
PolubieniePolubienie
Księżyc nie musi obawiać się ‚cazzo del Sole’.
Będąc narzędziem ‚kosmicznej sprawiedliwości’, nie wielbię nikogo 🙂
PolubieniePolubienie
Tak, wpadłam kiedyś w głęboki rów… I tu w sieci, i życiu (tamten rów był prawdziwy).
PolubieniePolubienie
Rzecz w tym,by nie spodziewać się!!! Dobrego,złego,nie wymagać,nie wyrabiać do końca zdania o innych,nie liczyć,bo przeliczyć…nie warto! A co wato? a ło>>> http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=EcipyROBOeI ..ale tylko w okolicznościach wyjątkowych i nie tak do końca …Tak więc nic pewnego na padołku naszym oprócz>>>>
PolubieniePolubienie
Dziękuję za te linki.
Pić nie będę. To nie dla mnie…
PolubieniePolubienie
Gug grzeczny, nieletni,pociągał fajerą po rowie, wpadł był po pachy w pokrzywy, osty,i wodne rosty Ała,ałaaaaaa! Ryk niósł się polami ku domu Mam,Tat o innych radzili sprawach,gug wiec pomyslał tak sam:Kłuje..parzy…,w trampeczkach chlupi ,ojjj!Głupim!!! Połazil jeszczek po świecie naście i eści przedmieści,i nic innego nie odkrył poza napisem na śniegu:Było-minęło Napis też słońce stopiło,błotko wyschnie za chwilę i dalej fajerą potacza, i daleeej!!… te rowy omija
PolubieniePolubienie
Jasne,że upić nie warto.Warto,acz pewnie to trudne lub mało mozliwe,by zrobić to tak,jak John Coffiey w pierwszej scenie>> http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=Vw8J6whaoH8 Warto też zakończyć tubowanie na misiowym >> http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=fPYB8uuyuMQ
PolubieniePolubienie
Uszatkowe czasy już minęły, ale dziękuję za tę bajkę.
PolubieniePolubienie
/niejaki Kasperski i „banda skowroniątek” głos mi odebrały/
Ależ…Ależ to normarne …Czasem potrzeba „Dziadka do orzechów”i często po przepięknej uweryturze dostajemy
danie nie do strawienia odkrywając prawdziwe motywy-wacje.
Jedyne wyjście to zmienić salę koncertową,przeczekać niesmak i zagryźć pysznym kawałkiem „niebieskiego nieba”
Sitt wyczerpał chyba już wszystkie you tuby,więc życzę
niezawodnie pieknych i prawdziwych „sal”,w których nie trzeba szukać napisu „Wyjście”/bynajmniej awaryjne!!!/
PolubieniePolubienie