„Im lepiej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta”. Ja te zwierzęta kocham bardziej już od dłuższego czasu. Szczelnie ostatnio nasiliła się u mnie sympatia do zwierzątek, po poznaniu szczególnie przerażających przedstawicieli gatunku homo sapiens. Mówiąc wprost, nierzadko poraża mnie niedojrzałość u ludzi niby dorosłych, około czterdziestki lub po niej: egotyzm, próżność, infantylizm, zarozumiałość, wywyższanie się, brak pokory, a bywają i inne, bardziej paskudne cechy. Jak się dobrze zastanowić, są to typowo polskie przywary, które kiedyś opisał psychiatra Kazimierz Dąbrowski. Jednym słowem, ciężko się żyje wśród Polaków.
—
Led Zeppelin „Misty Mountain Hop” (1971)
Oj chyba zbyt zgorzkniale odbierasz ludzi. Mimo wszystkich przykrości jakie przyjdzie mi doświadczać jestem optymistą. Lubię siebie i przez to lubię innych.
Sprawy opisane przez Dąbrowskiego są właściwie opisem wszystkich nacji bez wyjątku.
PolubieniePolubienie
Witaj Krajanko ,też kocham zwierzęta i mam ich sporo.I podobnie myślę.W trudnych chwilach „zmuszały mnie do życia”( obowiązki wobec nich).Kot mnie czasem i podrapie, ale nie z świadomym zmiarem zrobienia mi krzywdy, w przeciwieństwie do „netowego człeka”(?)
Pies(szkoda,że nie lubisz)- nigdy!!
Ludzie owszem nie ci z realu, ale netowe avatary.
Bywa tak,że uczepią się nicka i nic ich tak nie uszczęśliwia jak zaczepki, pouczenia itp.
Chętnie podślę Ci fotkę moich żyjących w doskonałej zgodzie zwierzaków.Ale jak to zrobić? małom biegła w tej prawie.Pozdrawiam z G…..:-))))
PolubieniePolubienie
Jeszcze kilka slów, bo czas mi pozwala: nie zgadzam się z przedmówcą!
Lubię się z całym”dobrodziejstwem inwentarza” i nie zamierzam stroić się w inne piórka.
Żle bym się czuła w sztucznej skórze.
Pytanie czasem mnie gnębi: komu to przeszkadza,że taka jestem?Świat pełen jest biźnich i niekoniecznie trzeba się za nimi „uganiać”.
Istotnie Moon , jako Naród mamy przywar w nadmiarze.
Nie spotkałam będąc zagranicą takiego pieniactwa, ani agresji, ani co ważne n i e d y s k r e c j i w stosunku do napotkanego na drodze człeka.
Mamy też rzecz jasna wspaniałe zalety: ową gościnność,poczucie humoru, a nade wszystko chęć bezinteresowną” umierania za Ojczyznę i wolność naszą i Waszą”, nawet jak to się psu na budę zdaje.(przepraszam ,że pies po raz drugi, alem psiara mimo wszystko).:-))))))
PolubieniePolubienie
@Lunetarius
W pewnej swej pracy Dąbrowski skupił się wyłącznie na Polakach. Jakiś czas temu było to ponownie dyskutowane na jednym z portali…
W środku tego artykułu są wnioski Dąbrowskiego:
http://www.polityka.pl
PolubieniePolubienie
@babka z Gdyni
Niedyskrecję i tu na blogach da się niestety zauważyć, inne przywary niejednokrotnie również…
PolubieniePolubienie
„Z kolei Kazimierz Dąbrowski wyróżnił u Polaków osiem cech dodatnich i dwanaście ujemnych.
Za pozytywne uznał: 1) skłonność do idealizowania, romantyzmu, spirytualizmu, mistycyzmu; 2) odwagę, bohaterstwo, rycerskość, donkiszoterię; 3) humanitaryzm, łagodność, wspaniałomyślność, brak okrucieństwa; 4) szczerość, prawdomówność, wierność, dotrzymywanie zobowiązań; 5) gościnność, szczególnie wobec obcych z odległych stron; 6) upór, podatność na rozwój; 7) poczucie wolności, niezależności, indywidualności; 8 ) duże zdolności w różnych dziedzinach.
A negatywne są: 1) nadmierna pobudliwość emocjonalna, labilność, słomiany ogień, podejrzliwość, nieufność, niecierpliwość, stosowanie zasady wszystko albo nic; 2) lekkomyślność, powierzchowność, skłonność do pochopnej syntezy, branie pragnień za rzeczywistość; 3) personalizm, uwzględnianie ogólnego wrażenia (gestu, uśmiechu, sposobu bycia) zamiast przesłanek obiektywnych; 4) klikowość, podatność na oddziaływanie nielicznych, lecz dobrze zorganizowanych zespołów; 5) skłonność do prywaty, opozycji, protestów, warcholstwa; 6) tolerancja bezkarności; 7) słabe uzdolnienia organizacyjne (polska improwizacja); 8 ) brak ciągłości wysiłku umysłowego; 9) kult niekompetencji; 10) niedbałość o ludzi wartościowych; 11) egocentryzm; 12) brak właściwej samooceny.”
PolubieniePolubienie
@babka z Gdyni
Wysłałam e-mail w sprawie fotografii tych zwierzątek.
PolubieniePolubienie
Dzięki ! Zdjęcia już wysłane, proszę wykorzystać gdyby była taka potrzeba.Pozdrowienia z Gdyni…
W pełni się zgadzam z opinią Dąbrowskiego, mamy tak od dawna!:-)))))
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Ładne kotki, pies też miły. Może mi się kiedyś przydadzą na bloga…
Też zgadzam się z obserwacjami Dąbrowskiego. Według mnie u Polaków najbardziej rzuca się w oczy brak pragmatycznego podejścia do wielu spraw i brak zdrowych relacji społecznych.
PolubieniePolubienie
Moon,wiem,że zwierzęta są wspaniałe,wierne,przeważnie
posłuszne i kochaja nas b e z w a r u n k o w o,szczególną
ich zaletą jest fakt,że nie potrafią mówić/dla niektórych
ludzi,na szczęście!/.Nie stawiają warunków,wszystko wybaczają i całkowicie sąod nas zależne.
Dla człowieka nieco zgorzkniałego to bardzo dobra sytuacja
w której panuje nad sytuacją.To właśnie infantylizm i
unikanie pragmatycznych i dobrych rozwiązań w problemach międzyludzkich powoduje,że „uciekają w zwierzaki”
Cechy wspólne człowieka i zwierza,to potrzeba akceptacji.
Jeśli tego braknie ludż popada w niekonsekwencję,labilność
egocentryzm……i.t.d. z niedyskrecją włącznie./Taka forma
odwetu/
Klasyfikacja Dabrowskiego proponuje,na podstawie jego
doświadczeń zbadań psychiatrycznych i społecznych,tzw.
statystyczny model Polaka.Z grubsza mozna się z tym
zgodzić.Natomiast wszystko zależy od tego jakich ludzi
spotykasz,jaka jesteś i jak sobie radzimy z problemami
w relacjach.Ważne jest,aby poznać się siebie.Dojrzałość
polega na tym,że problemy się rozwiązuje,a nie od nich
ucieka,bo ludź jest be….,a zwierz cacy.
Osobiście nie podzielam Twojego zdania,spotykam ludzi
mądrych,wspaniałomyśnych,nie nadętych,czy próżnych.
Jasne, mają wady/kto ich nie ma ?/,ale właśnie
w dojrzałych relacjach wybaczanie sobie nawzajem
niedoskonałości jest podstawą luksusu bycia akceptowanym.Trochę to wysiłku kosztuje,ale warto !.
Cóż za sukces i spełnienie w przyjażni z chomikiem,to
zbyt proste.Życzę więcej wiary w dobrych ludzi na Twojej
ścieżce.
Jeśli błogosławisz/o ile jesteś osobą praktykującą/osobie
która Cię prześladuje,zaciśnięta pięść zawsze się otworzy.
Jeżeli stanie się inaczej gorycz w tamtym sercu będzie
dla nie jadem.Twoje pozostanie czyste i spokojne.
PolubieniePolubienie
cudna paszcza! absolutnie!
PolubieniePolubienie
Do ludzi trzeba dużo cierpliwości… Więcej jak do zwierząt :).
A wychować dobrze dziecko, to musi być dopiero trudne… Dlatego tylu niewychowanych 😐
PolubieniePolubienie
Otóż to,Moon..dużo cierpliwości,do siebie także.
Z moich obserwacji/matki już dorosłego syna/,wynika,że
pokolenie urodzone ok.lat 70′, 80’potrafi powiedzieć proszę,przepraszam,ulituje się nad staruszką miotaną szarpiącym tramwajem/takie banalne przykłady/ im dalej w rocznikach tym gorzej.
Generalnie człek najgruntowniej uczy się od rodziców…jeśli
tego zabraknie ….klops.Teraz trudniej jest wychowywać dziecko,bo wzorce są inne,z róznych źródeł i łatwy do niego
dostęp.Liczy się „kasa i szpan”.Wielu nastolatków jest w
tym totalnie pogubionych,dlatego tak dramatycznie wzrasta
liczba samobójstw.Samotność,izolacja,egoizm rodziców,
brak ufnej z nimi więzi prowadzi do patologii o wiele
groźniejszych niż przywary/znieczulanie się narkotykami
e.c.t./.1 milion dzieci głodnych, jakie może mieć poczucie
bezpieczeństwa ?????!!! i co z nich wyrośnie.Niczemu nie zawiniły,a już mozna przewidzieć ile z katalogu przywar
w.g. nieaktualnej nieco miary zacnego Dąbrowskiego
wpisze się w ich charakter.
Kto nam narzucił” wyścig szczurów”,ano życie samo.
Tylko my ,na szczęście dokonując właściwej samooceny
mamy WYBÓR !!
PolubieniePolubienie
Nie mam i nie miałam dzieci. Może jednak kiedyś będę musiała wychować swoje dziecko.
Jeśli włoży się w wychowywanie trochę trudu i cierpliwości, może to w przyszłości zaprocentować i dzieciak nie będzie sprawiał wielkich problemów, a także właściwie zachowa się wobec Nas w przyszłości…
Wyścig szczurów mnie zawsze przerażał, i dlatego nie wzięłam w nim udziału :). Nawet brzydzę się co agresywniejszymi szczurami i szczurzycami…
PolubieniePolubienie
To nie zwierzęta ,nie- piszące, nie- czytające, nie- kończące szkół, a kierujące się wyłącznie instynktem samozachwawczym wymyśliły serię powszechnie uważanych za obrażliwe inwektyw pod adresem człowieka:
Osioł, baran, hiena,małpa, szczur, ropucha, szakal, żmija,świnia- prawie cała arka Noego do dyspozycji kochanych bliźnich.
Jakże wtedy podosi się znakomite nieraz doktoranckie samopuczucie „miotacza” i ileż radości ma pani mówiąca o drugiej pani per:”suka”!( ta inwektywa zwykle działa jak bumerang )
I wtedy uważam,że jest wielce obraźliwa dla.. ..mojej suki!Uwialbiam ją!Pozdrawiamy Twoje koty;_))))
ps.u nas kot zatruł się ptasim móżdżkiem niecnota….
PolubieniePolubienie
Tak, nie ma co obrażać zwierząt, kierując ich nazwy pod adresem niektórych osobników ludzkich.
Czy takie zatrucie jest bardzo niebezpieczne dla kota i jak się objawia?
Dziękuję za pozdrowienia :).
PolubieniePolubienie
Obrażanie ludzi z pomocą,czy bez ,”Arki Noego” jest zazwyczaj bardziej szkodliwe niż zatrucie móżdzkiem.
Inwektywy to „radosna twórczość”świadcząca raczej
o twórcy,nie odbiorcy/niepochlebnie stety/ i takich należy unikać jak szarańczy,/że obrażę niewinne zwierzątka/.
W necie i realu.
PolubieniePolubienie
Szarańcza to potworny szkodnik :). Z resztą wypowiedzi generalnie się zgadzam.
PolubieniePolubienie