Bez kategorii · Muzyka

Sieciowa fikcja

Co mi działa na nerwy na blogach i w ogóle w Web 2.0? Wiele rzeczy, a najbardziej brak autentyczności, czyli kreowanie się rozwinięte ponad niezbędne minimum, udawanie kogoś kim się nie jest, co można zaobserwować zwłaszcza na niektórych blogach kobiecych, ale nie brakuje tego i na „męskich”. Już od dawna nie śledzę takich blogów, a i w przeszłości nie byłam ich wierną czytelniczką. Udawanie na blogach trudniej rozpoznać niż udawanie w życiu, ale da się to dostrzec. Prawdopodobnie niektórym blogerom i ich czytelnikom są potrzebne dwie sfery – rzeczywista i czysto wirtualna, jednak mnie to po prostu odstręcza. A może część czytelników wierzy we wszystko, o czym czyta? Podobnie jak widzowie popularnych seriali często mylą aktorów z ich rolami.

Myslovitz „Długość Dźwięku Samotności” (1999)